wtorek, 30 lipca 2013

too hot

Hello!
Wreszcie można odczuć prawdziwe wakacje.Jest tak gorąco,że ledwo da się wytrzymać w domu,a co dopiero na dworze.Byłam dzisiaj na poczcie i stanie w kolejce przy takiej duchocie to istna mordęga :O.

Z powrotem o mało nie rozpłynęłyśmy się z Martyną, więc wróciłyśmy jakąś polną drogą obok rzeki,więc było trochę chłodniej i nawet znośnie^^.


czwartek, 25 lipca 2013

evening

Dobry wieczór!
Kolejny dzień praktycznie nic nie zrobiłam, coś leniwie mijają te wakacje.Chociaż pogoda też nie zachęca.Dzisiaj co chwile padało i coś czuje,że w nocy będzie burza.Mam tylko nadzieje,że jutro będzie ładnie,bo przyjeżdża Marta♥
Uciekam spać,bo Marta przyjeżdża już przed 8 rano,a dla mnie wstać tak wcześniej to nie lada wyzwanie, haha^^.Miłego wieczoru!

wtorek, 23 lipca 2013

walk

Siemanko!
Niedawno wróciłam,bo po południu spotkałam się z dziewczynami i trochę się zasiedziałyśmy,ale nie ma co narzekać,bo przynajmniej wreszcie pogoda dopisuje! Zdjęcia w spódniczce co nie zdarza się często bez jakiejś szczególnej okazji,ale czasem przydaje się jakaś odmiana.A Wy lubicie spódniczki,a może sukienki? :)


Idę spać,bo jestem padnięta,a jutro muszę załatwić kilka spraw.
Dobrej nocy! 

środa, 17 lipca 2013

raz tak,a raz tak

Hello!
Czy tylko u mnie ta pogoda jest tak nieprzewidywalna?Raz upał,a raz deszcz.Totalny miszmasz :O.
Liczę,że w końcu się to jakoś ustabilizuje,bo nawet nie łatwo jest coś zaplanować gdy nie wiadomo co będzie jutro.
chmury i wszystko co przeszkadza słońcu,go away! 
pogoda w kratkę,ale nie ma co siedzieć w domu^^
Jeszcze obejrzę jakiś film i kładę się spać,bo padam na twarz.Dobranoc! :)

wtorek, 9 lipca 2013

summer!

Cześć!
Ładna pogoda, słoneczko świecie,więc i szkoda siedzieć w domu.Ostatnio coraz mniej czasu spędzam przed komputerem,bo nie ma co marnować dnia przed ekranem,a wakacje krótkie niestety:(
Dzisiaj poszłyśmy z Martyną na plaże,a potem trochę się przeszłyśmy i ot szybko zleciał dzień,nawet nie wiem kiedy :O.
Udanego lata kochani! 

wtorek, 2 lipca 2013

Mercury i ja

Dzień dobry!
Ostatnio pożyczyłam od Martyny książkę biograficzną, która wciągnęła mnie tak bardzo,że przeczytałam jej ponad 300 stron w jeden dzień,a aktualnie kończę ją trzeci raz i trudno się z nią pożegnać. Mianowicie Freddie Mercury i ja. Jim Hutton opowiada o jego homoseksualnym związku z królem sceny.Zaczynając od momentu, gdy zupełnie nieświadomy 'dał kosza' Mercuremu aż do samej śmierci gdy to Freddie zmarł w jego objęciu.

Wszystko przepełnione humorem i szczerą,prawdziwą miłością dwojga mężczyzn,dla których nie ma znaczenia to jaką pracę wykonują. Ostatnie rozdziały chyba każdego doprowadzą do łez

Uwielbiam książki biograficzne,więc ta jest dla mnie strzałem w 10. Z czystym sumieniem polecam każdemu!
Tymczasem życzę miłego dnia :)